6 lis 2025, czw.

Co o nas myślą mieszkańcy zachodniej Europy?

Czasem jest tak, że to, co najpiękniejsze, mamy na wyciągnięcie ręki – a jednak nie zawsze potrafimy to dostrzec. Polska jest piękna. Nowa Huta jest piękna. Mamy tu niezwykłą architekturę, szerokie aleje, zielone parki, jeziora, teatry i miejsca, które kryją w sobie kawał historii. Ale w codziennym pośpiechu często przechodzimy obok nich obojętnie.

Zdarza się, że dopiero spojrzenie z zewnątrz – kogoś, kto przyjeżdża tu po raz pierwszy – pozwala nam na nowo zobaczyć to, co znamy od lat. Ich zachwyt i świeża perspektywa przypominają nam, jak wyjątkowe jest miejsce, w którym żyjemy.

Dlatego postanowiliśmy porozmawiać z kilkoma obcokrajowcami, którzy odwiedzili Nową Hutę. Opowiedzieli nam o swoich pierwszych wrażeniach, o tym, co ich zaskoczyło, co zauroczyło, a czasem także zdziwiło.

Manuel Zapatero, Hiszpania

„W Hiszpanii tak naprawdę niewiele mówi się o Polsce. To nie jest kraj, który często pojawia się w mediach, w rozmowach czy w podręcznikach. O Krakowie coś tam wiedziałem – bo wiadomo, to miasto zabytkowe, historyczne, znane z turystyki. Ale o Nowej Hucie? Nigdy wcześniej o niej nie słyszałem. Dlatego ten tydzień w Krakowie był dla mnie dużym zaskoczeniem.

Kraków zrobił na mnie ogromne wrażenie. Z jednej strony to stare miasto, pełne historii, zabytków i tradycji, a z drugiej – bardzo nowoczesne i otwarte. Klimat centrum jest po prostu niesamowity. Wystarczy przejść się po Rynku czy Plantach, żeby poczuć wyjątkową atmosferę. Spędziłem też dwa dni na Kazimierzu i to było niesamowite doświadczenie – tam czuć życie, kulturę, to że to miejsce tętni energią. Jest pełno kawiarni, pubów, restauracji, a ludzie spędzają czas na ulicach. To coś, czego się nie spodziewałem w Polsce.

Ogromnie zaskoczyła mnie komunikacja miejska. W Krakowie tramwaje są naprawdę nowoczesne i wygodne. Klimatyzowane, punktualne i bardzo intuicyjne w obsłudze. Nawet ja, jako obcokrajowiec, bez problemu się w tym odnalazłem. Czułem, że mogę dojechać wszędzie szybko i komfortowo – i to jest coś, czego nie ma w wielu dużych miastach Hiszpanii.

No i czystość. To był dla mnie szok. Ulice są tak zadbane, że miałem wrażenie, jakby ktoś sprzątał je cały czas, dwadzieścia cztery godziny na dobę. U nas w Hiszpanii tego nie ma – a już na pewno nie na takim poziomie. To jedno z pierwszych rzeczy, które zauważyłem i które zapamiętam na długo.

Przypadkiem trafiłem też do Nowej Huty. I to miejsce naprawdę mnie oczarowało. Ta monumentalna architektura zrobiła na mnie wielkie wrażenie – jest zupełnie inna niż w centrum Krakowa. To kontrast, który trudno opisać, trzeba go po prostu zobaczyć. Ale oprócz architektury uderzył mnie tam spokój. Miałem wrażenie, jakby ktoś włączył „slow motion”. W centrum wszystko jest szybkie, głośne, turystyczne – a tutaj cisza, przestrzeń, zupełnie inny rytm życia. Zauważyłem też, że jest tam dużo starszych osób. Pomyślałem, że to taka dzielnica seniorów, ale może to też kwestia tego, że byłem tam rano.

Zobaczyłem też duży park z jeziorem – później dowiedziałem się, że to Zalew Nowohucki. Cudowne miejsce. Zielono, spokojnie, a jednocześnie wszystko wyglądało tak, jakby zostało niedawno odnowione albo dopiero co wybudowane. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się czegoś takiego w dzielnicy przemysłowej.

Ten kontrast między historycznym centrum, turystycznym Kazimierzem i spokojną, monumentalną Nową Hutą sprawił, że Kraków zapamiętam jako miasto niezwykle różnorodne. I to właśnie mnie w nim zachwyciło.”

Krister, Szwecja

„Moja mama jest Polką, ale ja urodziłem się i wychowałem w Sztokholmie. Pierwszy raz przyjechałem do Polski w 2002 roku i pamiętam, że to był zupełnie inny świat niż dziś. Polska wyglądała wtedy inaczej – była tańsza, mniej nowoczesna, a porównując ją ze Szwecją, można było powiedzieć, że nasz kraj wyprzedzał ją o kilka kroków. Sztokholm wydawał się wtedy bardzo nowoczesny, a Polska dopiero goniła Zachód.

Dziś sytuacja się odwróciła. Teraz, kiedy przyjeżdżam do Krakowa, to ja – jako Szwed – mogę powiedzieć, że to my powinniśmy brać przykład z Polski. Polacy niesamowicie dbają o przestrzeń publiczną. Czystość, porządek, zadbane ulice i parki – to coś, co robi ogromne wrażenie. Kiedyś mówiło się o „niemieckim ładzie i porządku”, ale moim zdaniem to już przeszłość. Dziś to właśnie Polska jest krajem w Europie, który wiedzie prym, jeśli chodzi o dbałość o wspólną przestrzeń.

Spędziłem w Krakowie ponad miesiąc i w przyszłym roku na pewno tu wrócę – na dłużej. Bardzo dobrze współpracuje się tu z polskimi firmami – cechuje je profesjonalizm, terminowość i otwartość. To naprawdę robi różnicę.

Jeśli chodzi o Nową Hutę – właśnie tutaj mieszkałem podczas mojego pobytu i wiem, że kiedy wrócę, znów będę szukał mieszkania w tej okolicy. Nowa Huta jest wyjątkowo spokojna, nie ma tu zgiełku, który często męczy w centrum. Za to jest mnóstwo parków i zieleni. Aż trudno uwierzyć, że to kiedyś była przemysłowa dzielnica.

No i jedzenie! W Nowej Hucie można bardzo dobrze zjeść. Przy Placu Centralnym jest niewielka, niedroga restauracja – Bar Centralny – i to tam po raz pierwszy w życiu spróbowałem pierogów z serem. Były niesamowite! W Szwecji czegoś takiego nie mamy, więc to było dla mnie nowe i bardzo smaczne doświadczenie.

Muszę też podkreślić jeszcze jedną rzecz – poczucie bezpieczeństwa. W Polsce naprawdę można się czuć bezpiecznie. W Szwecji niestety już tak nie jest. Oczywiście, nie wygląda to aż tak dramatycznie, jak czasem przedstawia się to w mediach społecznościowych, ale problem z przestępczością istnieje i jest coraz bardziej widoczny. Tu w Krakowie czułem spokój i komfort, a to dla mnie – jako kogoś, kto przyjeżdża z zewnątrz – ma ogromne znaczenie.”

Kristina, Portugalia

„Mieszkam w Krakowie – a dokładniej w Bieńczycach – już od roku. Pracuję tutaj i muszę powiedzieć jedno: Polska jest niesamowita. Naprawdę. Zanim tu przyjechałam, miałam w głowie taki obraz, że zimy w Polsce są bardzo długie i mroźne, że wszystko jest szare i zimne. Prawda okazała się zupełnie inna. Klimat w Polsce jest łagodniejszy, niż się spodziewałam, a same pory roku mają w sobie dużo uroku.

Największym zaskoczeniem była dla mnie zieleń. Kraków jest wręcz pełen drzew, parków, skwerów – w porównaniu z innymi miastami, w których mieszkałam, to tutaj ta ilość zieleni jest naprawdę wyjątkowa. Wszystko jest też zadbane i czyste, zarówno w centrum, jak i w Nowej Hucie.

Poprzednio mieszkałam w Lyonie, bo moja firma ma tam również oddział. To piękne miasto, ale muszę przyznać, że w Krakowie czuję się lepiej. Polska sprawia wrażenie kraju, który został niedawno zbudowany od nowa – drogi są świetnej jakości, przestrzeń publiczna jest uporządkowana, a miasta wyglądają świeżo i nowocześnie.

Kraków to miasto, w którym ciągle coś się dzieje. Festiwale, koncerty, wydarzenia kulturalne – praktycznie każdego dnia jest jakaś okazja, żeby wyjść z domu i spędzić czas w ciekawy sposób. Z kolei Bieńczyce, w których mieszkam, są spokojne i przyjazne. To idealne miejsce do życia – mam blisko do pracy, a jednocześnie mogę odpocząć od turystycznego zgiełku centrum. Jedynym problemem są korki. Dlatego staram się jak najczęściej korzystać z tramwajów i autobusów – komunikacja miejska w Krakowie jest naprawdę punktualna i wygodna.

Bardzo doceniam też ludzi. Polacy są mili, pomocni i otwarci. Na początku miałam trudności z językiem – polski jest bardzo skomplikowany – ale z czasem coraz lepiej sobie radzę, a w pracy wszyscy byli cierpliwi i wyrozumiali.

W wolnym czasie staram się zwiedzać nie tylko Kraków, ale też jego okolice. Tutaj nawet małe miasteczka są przepiękne. Niedawno byłam w Działoszycach – to maleńkie miasteczko, położone wśród zielonych pagórków. Urokliwe i spokojne. Puszcza Niepołomicka też zrobiła na mnie duże wrażenie – blisko natury, a jednocześnie tak łatwo dostępna.

Mam poczucie, że Polska ma potencjał, żeby stać się wizytówką Europy. Jest nowoczesna, bezpieczna i zadbana. Nigdy nie miałam tu sytuacji, w której czułabym się zagrożona. To dla mnie ważne, bo daje ogromny komfort życia. Jedynie język polski pozostaje dla mnie wielkim wyzwaniem – ale kto wie, może za kilka lat i z nim sobie poradzę.”

Rozmowy z naszymi gośćmi pokazują coś bardzo ważnego – czasem potrzebujemy spojrzenia z zewnątrz, żeby naprawdę dostrzec, jak wyjątkowe jest miejsce, w którym żyjemy. Polska jest piękna. Nowa Huta jest piękna. Czysta, zielona, zadbana, pełna życia, historii i kontrastów. I to widać w oczach tych, którzy przyjeżdżają tu po raz pierwszy.

Nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów względem Zachodu – mamy tramwaje, których mogą nam pozazdrościć inne kraje, mamy przestrzeń publiczną, o której mówi się z podziwem, mamy kulturę i gościnność, która zostaje w pamięci na długo. To, co dla nas bywa codziennością, dla obcokrajowców jest powodem do zachwytu.

Warto więc spojrzeć na Polskę i na Nową Hutę ich oczami – i uświadomić sobie, że żyjemy w miejscu wyjątkowym. I że naprawdę mamy się czym chwalić.

Autor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *