W miniony weekend odbyła się pierwsza edycja Festiwalu Gier Komputerowych i Fantastyki – Steelworks Game Fest w Nowohuckim Centrum Kultury. Impreza zakończyła się imponującymi wynikami:
- Ponad 2500 uczestników na miejscu,
- Niemal 300 tysięcy widzów transmisji online,
- Łącznie ponad 115 tysięcy godzin oglądniętych materiałów.
Z tej okazji przeprowadziliśmy wywiad z Prezydentem Krakowa, Łukaszem Sękiem, który podzielił się swoimi wrażeniami oraz planami dotyczącymi przyszłości gamingu i fantastyki w naszym mieście.
HaloTuHuta: Panie prezydencie, lubi Pan filmy szpiegowskie?
Łukasz Sęk: Przyznam szczerze, że dawno niczego nie oglądałem, głównie przez brak czasu. Ale ogólnie tak, podobały mi się zwłaszcza nowe filmy o Bondzie z Danielem Craigiem. Lubię to napięcie, intrygę, zwroty akcji.
HTH: Pytam nieprzypadkowo, bo zastanawiam się, czy w magistracie działają agenci specjalni. Nikt – absolutnie nikt – nie wiedział, że IEM przeniesie się do Krakowa. To było doskonale tajne. Może na wstępie wyjaśnijmy krótko czym jest Intel Extreme Masters – to coś jak mistrzostwa świata w piłce nożnej, tylko dla graczy komputerowych.
ŁS: (śmiech) Może nie agenci, ale to była praca, która lubi ciszę i dyskrecję. Żartujemy czasem, że to była nasza magistracka tajna operacja. Ale na serio – to było wiele miesięcy intensywnych rozmów, negocjacji i ustaleń. Było to skomplikowane, ale równocześnie niezwykle ważne. Kraków musi iść do przodu, musi mieć nowoczesną ofertę i otworzyć się na młodych ludzi. W tym kontekście IEM to taka perełka w krakowskiej koronie.
HTH: No, ja nie wiem, panie prezydencie…
ŁS: A czego pan nie wie? (uśmiech)
HTH: No właśnie jak to jest z tymi młodymi. Ja już dawno młody nie jestem, a jednak gaming mnie bardzo cieszy i ekscytuje. Wielu moich kolegów, którzy są w podobnym wieku, także intensywnie gra.
ŁS: No to jeszcze lepiej! To pokazuje, że gaming jest uniwersalny, nie zna ograniczeń wiekowych, co mnie bardzo cieszy.
HTH: Znam nawet graczy, którzy mają 70 lat i więcej!
ŁS: Proszę bardzo! To otwiera zupełnie nowe perspektywy – może zorganizujemy jakieś mistrzostwa seniorów w Krakowie?
HTH: A sam pan gra?
ŁS: Czasem tak. Lubię pograć w Fifę, a teraz już FC. Chociaż mówiąc szczerze, tych okazji do gry jest bardzo mało, bo kalendarz prezydenta jest naprawdę napięty.
HTH: No to może warto zorganizować jakiś puchar prezydenta w FC? Taki turniej dla krakowskich dzieciaków albo szkół?
ŁS: To świetny pomysł. Esport już dawno stał się oficjalną dyscypliną sportową. Wystarczy spojrzeć na liczby oglądających – miliony widzów na całym świecie. Taki turniej to świetna okazja, żeby pokazać, że Kraków jest miastem nowoczesnym i otwartym na tego rodzaju inicjatywy.
Źródło zdjęć: https://www.facebook.com/strefafotoNCK
HTH: Jesteśmy właśnie dwa dni po zakończeniu Steelworks Game Fest, czyli imprezy dla graczy i miłośników fantastyki w NCK-u. Podobało się panu?
ŁS: Bardzo! To była zupełnie inna impreza niż IEM – bardziej kameralna, otwarta, można powiedzieć, że miała taki lokalny klimat. Jak na pierwszą edycję, moim zdaniem była bardzo udana.
HTH: Ze sceny podczas turnieju Starcrafta 2 zapowiedział pan kolejną edycję festiwalu. Teraz, kiedy emocje już trochę opadły, podtrzymuje pan te słowa?
ŁS: Absolutnie tak. Byłem pod ogromnym wrażeniem entuzjazmu uczestników. Przecież to środek wakacji, a widać było tłumy – zarówno graczy, jak i fanów fantastyki. Zna pan może jakieś konkretne liczby dotyczące frekwencji?
HTH: Niemal 2,5 tysiąca osób odwiedziło festiwal.
ŁS: Jak na debiutancką edycję to naprawdę imponujące. To potwierdza, że Kraków potrzebował takiej imprezy.
HTH: A wie pan ilu ludzi oglądało transmisje online?
ŁS: Nie mam pojęcia, proszę mnie zaskoczyć.
HTH: Prawie 300 tysięcy osób obejrzało łącznie ponad 115 tysięcy godzin transmisji.
ŁS: Wow! Te liczby naprawdę robią ogromne wrażenie. W tym miejscu chciałbym pogratulować całej ekipie organizacyjnej, szczególnie dyrektorowi Grzybowi, który chyba cały weekend doglądał wszystkiego swoim „gospodarskim okiem” (śmiech). Bardzo ważną rolę odegrała również Magdalena Mazurkiewicz – przewodnicząca Komisji Kultury, która była motorem napędowym tego projektu.
HTH: Wracając do tematu turnieju w FC, może finał takiego pucharu prezydenta mógłby odbyć się właśnie podczas kolejnej edycji Steelworks Game Fest?
ŁS: Pomysł naprawdę ciekawy. Jedyną obawę mam taką, że wielu potencjalnych uczestników może być na wakacjach, ale myślę, że można znaleźć rozwiązanie, żeby wszyscy byli zadowoleni.