By TomRollauer 
Są w Nowej Hucie miejsca magiczne. Czasami ta magia zauważalna jest przez stałych mieszkańców ale są też przypadki gdy widać ją już na pierwszy rzut oka. Użytek ekologiczny przy ulicy Kaczeńcowej zalicza się z pewnością do tej drugiej grupy.
Spacerując sobie po Bieńczycach, idąc ulicą Cienistą skręcacie w ulice Kaczeńcową i doznajecie olśnienia. Waszym oczom ukazuje się niezwykle urokliwy zakątek który od 2007 roku jest użytkiem ekologicznym.
To hektar magii w czystej postaci. Do tego położony niemal w centrum Huty. Niezwykle malowniczy staw zasilany przez rzekę Dłubnię stał się domem dla wielu gatunków zwierząt, ptaków oraz owadów. Jeszcze niecały wiek temu znajdowało się tu pięć stawów. Dziś pozostał już tylko jeden ale za to najpiękniejszy.
Użytek ekologiczny oznacza miejsce o wyjątkowych walorach przyrodniczych który jest chroniony prawem lokalnym. Nie wolno niczego na jego terenie zmieniać poza jego sprzątaniem. Nie zawsze tak jednak było. Przed laty teren ten (a w szczególności staw) wyglądał zupełnie inaczej. Było to jedno, wielkie wysypisko śmieci. Miejsce zdewastowane które jednocześnie stało się przystanią dla miejscowych „gigantów” którzy mogli się tam raczyć tanim alkoholem. Wśród starych drzew, pomników przyrody odbywały się więc libacje suto zakrapiane alkoholem. A staw stawał się coraz większym ściekiem.
Kiedy nastało nowe stulecie świadomość ekologiczna w społeczeństwie zaczęła wzrastać. Coraz więcej ludzi i aktywistów zaczęło zauważać wyjątkową wartość tego miejsca. Wreszcie w 2007 roku radni miasta Krakowa uchwałą nr XXXI/405/07 utworzyli tutaj użytek ekologiczny. To była jedna z najlepszych decyzji ówczesnej Rady Miasta Krakowa.
Dziś teren ten to ostoja dla wielu gatunków dzikich zwierząt czy ptaków. W czasie obserwacji w latach 2008-2009 ustalono iż zamieszkuje go na stałe lub okresowo:
16 gatunków ssaków
23 gatunki ptaków
1 gatunek gada
6 gatunków płazów
liczne gatunki ryb
20 gatunków owadów
19 gatunków mięczaków
Tom Rollauer (Visit Nowa Huta): Jeśli szukacie miejsca które pozwoliłoby się wam wylogować na chwilę ze świata to jest to idealna destynacja.
Przyznacie że jak na tak niewielkie miejsce ta lista jest imponująca. Przechodząc do konkretów znajdziemy tu ślimaka długowłosego (Trichia villosula), kokoszkę wodną, łabędzie nieme czy kaczka mandarynka. Często pojawiają się tutaj gronostaje, sarny, kuny czy nawet dziki.
W XV wieku w pobliżu miejsca gdzie dziś możemy podziwiać przyrodę znajdował się także dosyć duży dwór. Kiedyś na terenie dzisiejszej Nowej Huty znajdowało się wiele małych wiosek. Tu miały swoje domy rodziny Branickich, Odrowążów, Wierzynków, Badenich czy Wodzickich. Jedną z takich wiosek były Bieńczyce o których pierwsze wzmianki sięgają 1224 roku. To właśnie tutaj, w miejscu gdzie dziś znajduje się użytek ekologiczny stał dwór z folwarkiem. Przez wieki wieś Bieńczyce stanowiła własność kościoła. Właśnie dlatego władał nią Hugo Kołłątaj. W 1391 roku na terenie wsi powstał także pierwszy młyn który napędzała rzeka Młynówka która płynie do dzisiaj przez użytek.
Użytek ekologiczny przy ulicy kaczeńcowej to miejsce przepiękne i bardzo kameralne. Panuje tu spokój i cisza. Nie ma tu placów zabaw ani żadnych komercyjnych obiektów. Jedynymi elementami „obcymi” są tutaj ławki i kosze na śmieci. Jeśli szukacie miejsca które pozwoliłoby się wam wylogować na chwilę ze świata to jest to idealna destynacja.
